Nazwa Sieradza, zatopiona w głębokiej studni przeszłości, składała językoznawców do różnych domniemań, a laików do snucia zgoła fantastycznych etymologii, aż w końcu ustalono, iż wywodzi się od imienia niejakiego Sierada, założyciela bądź znaczącego władcy grodu, w ramionach Warty i Żegliny.
Słowo „album” w łacinie, z której się wywodzi, w znaczeniu przymiotnikowym oznacza: Jasny, wypogodzony, przynoszący szczęście czyli dobry, przyjazny. Ryszard Sierociński komponując album zdjęć rodzinnego gniazda zdążał tropem dobra, to znaczy powodowała nim miłość do miasta i jego mieszkańców oraz wszystkich tych, którzy tę księgę wezmą do ręki.